3 sierpnia 2013

BDSM wiązanie bezpieczeństwo

Dodaj komentarz
Wiążąc partnera trzeba pamiętać, żeby więzy nie były za ciasne i nie blokowały krążenia krwi. Zbyt ciasne związanie może spowodować zdrętwienie kończyn (rąk i nóg), czasowy lub trwały niedowład kończyn (paraliż),a nawet może doprowadzić do martwicy skóry i tkanek, co prowadzi zazwyczaj do amputacji. Długotrwałe nieumiejętne wiązanie może doprowadzić do wylewów śródtkankowych – w rezultacie do zapalenia mięśni, ścięgien, żył i stawów.

Wiązanie założone w złym miejscu może spowodować u osoby uległej utratę przytomności, a zbyt wolne uwolnienie z więzów może skutkować kalectwem lub nawet utratą życia.

Nie można zakładać sznurów na szyi, a tym bardziej robić węzłów po stronie krtani, tętnic szyjnych, ponieważ też może to się skończyć uduszeniem. Nie wolno wykonywać wiązań na kręgosłupie, unikać należy wiązań na stawach. Unika się też wiązania piersi z implantami.

Pomimo wszystko, wiązanie jest techniką dosyć bezpieczną i zdecydowanie najlepszą dla początkujących jako łatwy strat. Błędów bardzo łatwo uniknąć, rozmawiając z osobą uległą i śledząc jej reakcje. Z pomocą przyjdzie nam też atlas anatomiczny. Dzięki tej grupie technik łatwo też przygotujemy się do dalszych bardziej zaawansowanych – poznając doskonale ciało partnera.
Wymuszanie orgazmu

Największym i w zasadzie jedynym ograniczeniem w tego typu technikach jest nie powodowanie otarć na ciele partnera. Przydaje się tu wiedza anatomiczna i znajomość ciała partnera, by nie zmuszać go do szczytowania ciągle w ten sam sposób. Dobrym zwyczajem jest zmiana sposobu pieszczenia i użytych narzędzi.

Dobrze jest też unieruchomić partnera – kolejne doznania mogą być na tyle silne, a jego ruchy niekontrolowane, że może po prostu zrobić sobie krzywdę.

0 komentarze:

Prześlij komentarz